Bohaterka przez piętnaście lat żyła życiem męża i córki, a teraz on – zwykłego popołudnia po obiedzie, przy zmywaniu naczyń – oznajmia, że odchodzi, bo czuje się wypalony, a poza tym poznał inną. W do bólu szczerej spowiedzi, aktorskim tour de force, „porzucona żona” wyrzuca z siebie wściekłość i żal, balansując między próbą wyrażenia swoich emocji i społecznym oczekiwaniem, że zachowa się w tej sytuacji „z klasą”. A jednocześnie budzi się do nowego życia, kiedy to wreszcie będzie mówić za siebi